Tagi
Nie ma Rumo, zdechł 26 kwietnia.
Zostały Cyna i Miłka.
13 Piątek Maj 2011
Posted Fretki
inTagi
Nie ma Rumo, zdechł 26 kwietnia.
Zostały Cyna i Miłka.
19 Wtorek Kwi 2011
Posted Fretki
inNiestety, zdaje się, że Rumo ma spore kłopoty ze zdrowiem. Właściwie to do końca nie wiadomo, co mu dolega. Pani doktor orzekła, że to wynicowany odbyt z powodu niewłaściwej diety. Zła byłam, bo taką dietę dla Rumo zalecił doktor z tej właśnie kliniki – Rumo jadł to samo, co dziewczyny na diecie nisko fosforanowej (mało mięsa, dużo warzyw). Okazało się, że freciak dostaje za dużo białka a to wzmaga perystaltykę jelit i pracę żołądka. Wrócił do jedzenia wyłącznie mięsa, które zresztą przed radą doktora cały czas dostawał.
Odbyt udało się cofnąć na jakiś czas za pomocą maści na hemoroidy (Procto-glyvenol, dostępna w aptece na receptę), ale Rumo nadal ma problemy z załatwieniem się.
Nie dokazuje, nie biega, nie bawi się, ucieka przed Cyną i Miłką. Je bardzo niechętnie, bardzo schudł, właściwie mięsa tyko troszkę skubnie, za to pochłania banany i ogórki.
Ja nadal obstaję przy swoim zdaniu, że coś zalega mu w żołądku i nie pozwala przyjmować pokarmów. Do tego słychać potworne bulgotanie w przełyku i żołądku.
Należałoby zmienić klinikę, ale na razie nie mam pieniędzy na droższego weterynarza (znaczy Piaseckiego). Mam wrażenie, że najgorsze minęło. ale Rumo prawie w ogóle nie przybiera na wadze.
Teraz leczę go, jak mogę. Mam nadzieję, że z dobrym rezultatem.
Na początku choroby Rumo był odizolowany od dziewczyn, żeby ich nie pozarażać. Kiedy minęło najgorsze i znowu spały razem, jakaż to była radość! Miłka nie odstępowała Rumo ani na krok a Cyna męczyła go ciągłym lizaniem.
23 Środa Lu 2011
Posted Fretki
inJak można tak zasnąć?
24 Poniedziałek Sty 2011
Posted Fretki
inTagi
Cyna, Fretki, karmienie fretek, Miłka, Renal, Rumo, Szkiełka w kalejdoskopie
14 Piątek Sty 2011
Posted Fretki
inDziewczyny żyją sobie spokojnie w towarzystwie Rumo. Zjadają wszystko, co im się podsunie i co oczywiście im smakuje:D Piją dużo i same. Cynka powoli przekonuje się do poidełka, Miłka pije już z niego bez problemu. Mają miseczkę z wodą, ale tylko Cyna z niego pije. Dziewczyny dostają karmę taką, jaką zalecił im weterynarz. Co trzy-cztery dni dostają Malt-pastę, za którą cała trójka dałaby się pokroić.
Bawią się bardzo chętnie, chociaż wydaje mi się, że Cyna i Rumo to niezbyt zgrany duet. Z Rumo chętniej bawi się Miłka, mimo że jest mniej odważna od Cyny.
Poza tym wszystkie moje fretki to okropne śpiochy. Bez względu na to, czy klatka jest zamknięta, czy otwarta, wolą spać. W łóżku, klatce, szafce na buty, na fotelu…nieważne, byleby móc zwinąć się w kłębuszek i spokojnie podrzemać.
Cyna to przytulanka, lubi mizianie, trzymanie na rękach i pieszczoty. Miłka nie przepada za głaskaniem, woli tarmoszenie i zabawy. Rumo zrobił się straszny indywidualista odkąd są dziewczyny.
Miła jest złodziejką. Kilka dni szukałam moich kapci, tak je wciągnęła pod łóżko, że z żadnej strony nie można było ich wypatrzeć. Cyna trochę dziwnie chodzi – ostrożnie i delikatnie stawia łapki, jak arystokratka. Miłka to szałaput, wszędzie jej pełno i nie ma takiej przeszkody, której by nie rozpracowała.
Cała trójka jest pod stała opieką weterynaryjną. Ich zęby, nerki i dieta.
Miłka bawi się z Rumo
Cyna niezbyt chętnie towarzyszy Rumo w zabawach. Na jego zachęty odpowiada fukaniem i wycofuje się.